Oh god
Użytkownik
(coś dużo zabiera ten Poison Sting jak posion zadaje mi 0,5) , 'dobra, Misdreavus, użyj Psywave!' (btw który misd ma lvl?)
Offline
5
=========
Bury z braku innych zajęć poszedł zająć się kolacją z Kiwi. W tym samym czasie Blagon próbował zaprzyjaźnić się z Abrą, który nie za bardzo mu ufa i boi się podejść do jedzenia. Wygląda, jakby zaraz miał uciec. Psywave trafiło, mocno dając we znaki wężykowi. Kolejna próba Poison Stinga, tym razem chybiona
Ekans: 60%
Mis: 80%
Offline
Przyjaźnie zagaduje do Abry, po czym znienacka ciska w niego pokeballem i przygotowuje następnego, na wszelki wypadek 'nieufny skurwysyn' mruczy do siebie, patrząc na drżący pokeball 'a mógł kulturalnie żreć'.
Offline
Użytkownik
'Misd, szkoda że nie znasz innych ataków, Użyj ponownie Psywave.' (ciekawe czy Bury umie gotować,bo już się głodny robię). (możęby złapać tego ekansa?, jednak wydaje się jakiś słaby...)
Offline
Abra została trafiona PokeBallem, powibrował chwilę, jednak żółciak zdołał wyjść, po czym zaczął z ciebie chichotać. Chyba pora użyć bazooki Magikarp.
Kolejny Psywave poszedł, jednakże ekans jako wąż szybko się porusza i zaszedł cię od tyłu. Ze strachu rzuciłeś w niego PokeBallem...no i się złapał (pech)
Czy chcesz mu nadać nickname?
Offline
'nożesz kurwajapierdole' zacytował znanego poetę, po czym by dobić małego psiona śmiechem wypuścił swego Magikarpa z pokeballa, wciąż obserwując Abrę, gotowy cisnąć w nia pokeballem, gdy tylko da jakikolwiek znak, że zamierza uciec.
Offline
Użytkownik
'Ehh kurwa... Niech będzie temu małemu(małej?) skurwysynowi, zatrzymam go','może nawet będzie z niego pożytek','Nazwę cie Przypadek!' (urocze imię nieprawdaż?) 'Blagon!, może pomóc ci?'- Krzykną w jego kierunku'.
Btw, który ekans ma poziom?
Offline
Chichocze upychjąc kiwi do garnka. "(Czuje się jak w cyrku!) Jasne Axi, czemu by nie? Przecież to mięso."
Offline
4
=======
Abra wyglądał, jakby zaraz miał zniknąć, więc rzuciłeś w niego PokeBallem, ale w ostatniej chwili teleportował się i znikł. W tym czasie Bury przygotował potrawę z Doduo i z nową zdobyczą zasiedliście przy zachodzie słońca na ucztę. Czaczmen tak uradowany nową zdobyczą zaczął zbyt szybko pochłaniać pokarm i zadławił się. W tym momencie nie może oddychać, co robicie?
Offline
ciezko wkurwiony porazka w lapaniu Abry patrzy przez chwile bez wspolczucia na dlawiacego sie towarzysza, po czym wstaje i idzie miedzy drzewa sie odlac mruczac pod nosem 'zajekurwabiscie, jeden zakurwia pokemony kijem i gada ze soba, a drugi to daltonista nie potrafiacy jesc. z kim ja kurwa sie wybralem?'
Offline
Użytkownik
(NIE JESTEM KURWA DALTONISTĄ, I KURWA POMÓŻ MI IDIOTO) 'ghghyhyghgashjj..... HGAGHjgjhjh!'
'kyekhykhyghhg'(jak kurwa zginę to ich zabiję) - Po czym postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, i zaczął uderzać rękoma po brzuchu w celu wykrztuszenia jedzenia.
Offline
Z niemałym rozbawieniem przyglądał się Czaczmenowi. "(Wiesz co Tariku? Miałeś racje. Trzeba było to pokroić na troche mniejsze kawałki. Teraz nam małpka umiera) Hahahahaha!" Ze śmiechu padł na ziemie i zaczął uderzać pięścią w grunt nie mogąc się opanować.
Offline
Ulżywszy pęcherzowi wraca do obozowiska, wciąż psiocząc na swych towarzyszy (a zwłaszcza na tego, dla którego rzucie jest najwyraźniej wyzwaniem ponad siły). Patrzy na jego siniejącą twarz z zimnym politowaniem i mówi do Abaddona: 'jak nie patrzeć, zabawne toto, że aż ja pierdole...', po czym skierował się w stronę plecaka swego (najwyraźniej) ułomnego towarzysza 'dobór naturalny działa i ma się dobrze'.
Offline
Użytkownik
(A jeszcze mi tylko coś ukradnij, to nie zaśniesz po mojej śmierci, obiecuję), (Umrę wkurwiony jeżeli mi ktoś nie pomoże...) (Mam pomysła: Boże proszę ocal mnie przed uduszeniem!) Po czym jak Idiota czkał na cud.
Offline