Oh god
"Jak to sie mogło stać!?" Podszedł do Hoothoota i dokładnie go obejrzał "(Dobra, jadalny) Siostro, mógłbym go zabrać? Poż...chować?"
Offline
Hoothoot wyglądał jak rozpieprzone odchody. Powypadane pióra, podbite oko, polamane skrzydełka, wygięte nogi i dziura w odbycie. Siostra Joy zostawiła wam go, abyście modlili sie za jego zmarłą dusze. Wczesnego ranka poszliscie pod park, rozpaliliscie ognisko i zrobiliście grilla z Hoothoota. Smakuje jak kaczka i wszyscy sie dobrze najedli. Jako, ze nie ma tu żadnej odznaki (przynajmniej aktualie dla nas) zostajecie szukać ciekawych pokow w mieście czy ruszacie do kolejnego miasta?
Offline
'drodzy kompani' zwraca sie bardziej do T'soniego niz Abbadona 'tak jak mowilem w nocy, chce zlapac Nidorana, samca konkretniej, i potrzebuje waszej pomocy. pokedex mowi, ze powinnismy je znalezc dzies tam' wskazal na zachod od miasta 'idziemy?'
Offline
Użytkownik
'Dobra, może i ja coś znajdę fajnego, tylko niech to nie będzie powtórka z rozrywki, bo ja już się najadłem' - Spojrzał się na Abadona, ale ale szybko odwrócił wzrok. 'Btw, Jak sprawdzisz że to samiec?' - zapytał się z uśmieszkiem Blagona.
=======================================================================
HAHAHA "zostajecie szukać ciekawych pokow w mieście" Tak kurwa, Rataty w śmietnikach XD
Ostatnio edytowany przez Czaczmen09 (2012-08-15 09:36:44)
Offline
Prychnął ale nic nie powiedzał. Ruszył w stronę, wskazaną przez Blagona. "(Cholerne małpy...nie wytrzymam z nimi...)"
Offline
Ruszyliście więc na obrzeża miasta, w celu znalezienia jakiegoś taniego mięsa. Po chwili szukania zauważyliście powiększoną wersję kiwi z dwoma głowami (like this: http://wiki.pokemonpl.net/images/9/9c/Doduo.png)
Offline
Kończy rozmyślania nad tym, że w Johto chyba mieszkają idioci i daltoniści, skoro nie umieją rozróżnić Nidorana samca od samicy po widocznym gołym okiem dymorfizmie i zwraca się do Abaddona 'o, popatrz, masz okazję przetestować swoją zdobycz z miasta' po czym przetsaje zwracać uwagę na strusia Pawłowa i nadal szuka Nidorana.
Offline
Użytkownik
'Brzydki jakiś ten pseudo struś'- po czym sobie przypomina o co chodzi z nidornami, (Kurwa na śmierć zapomniałem że to bydle ma inny kolor niż samica), po czym zaczyna szukać tego właściwego.
Offline
Odkłada dobytek na ziemie, chwyta sztachete w dwie ręce "No dawaj!" Przez chwile sie zastanawia. "Na pochybel skurwysynowi!". Skoczył na pokemona z chwalebnym zamiarem wsadzenia mu sztachety tam gdzie słońce nie dochodzi.
Offline
Blagon i Czaczmen poszli dalej, szukać pokemonów bardziej ciekawych niż wielkie kiwi, które w tym momencie jest nadziewane na sztachete Burego, rzucony na ziemię i przygnieciony glanem. Po chwili ujrzeliście fioletowego węża http://pokemon-pokedex.findthedata.org/ … /Ekans.jpg
Offline
Użytkownik
'No kurde, też muszę mieś coś dobrego, a nie jakieś wężyki, ale chętnie potrenuję swoją Misdreavus' - po czym wyciąga ją z pokebala.
Offline
"(Małpy będą walczyć! Cudnie. Wreszcie będziemy mieli troche rozrywki)" Z zaciekawieniem przygląda się nadchodzącemu starciu. Po chwili odkrywa, że kiwi nadziane na sztachete nieco przecieka "Niech to cholera..."
Offline
Dobra, nawet podczas walki każdy odpisuje
===========
Misdreavus wyskoczyła z PokeBalla, ostrożnie obserwując swojego przeciwnika. Ekans skacze wprost na nią, jednakże bezskutecznie przelatuje. Zobaczył, że ataki frontalne nie zadziałają, więc użył Poison Stinga, który trafił, ale najwidoczniej nie zatruł
Ekans: 100%
Mis: 80%
Blagon idzie szukać dalej i zauważył coś nietypowego: żółte, chińskie coś z ogonem http://www.legendarypokemon.net/images/ … ork/63.png
Offline